This is the end
Beautiful friend
This is the end
My only friend, the end
Czym innym mógłbym zacząć mój wywód? Piosenka "The End" grupy The Doors jest utożsamiana z "Czasem Apokalipsy" jak nic innego. Piosenka trwająca 11 minut pierwotnie miała trwać minut 6 jednak Jim Morrison podczas jednego ze swoich narkotykowych odjazdów (koledzy z zespołu musieli wynosić go z hotelowego pokoju) zaczął tworzyć do niej tekst na żywo przez co grupa otrzymała jeden z najbardziej rozpoznawalnych hitów. Jaki ma to związek z filmem dzisiaj omawianym? Żaden, to po prostu ciekawostka o której warto powiedzieć. Ale "Czas Apokalipsy" pozostaje filmem ponadczasowym nie tylko z powodu muzyki.
Za reżyserię wziął się nie byle kto, bo sam Francis Ford Coppola, który jest jednym z moich ulubionych mistrzów kamery (Mało co przebije "Ojca Chrzestnego" w moim prywatnym rankingu). Coppola oparł film na książce Josepha Conrada (właściwie Józefa Teodora Konrada Korzeniowskiego, bo gość był Polakiem) "Jądro Ciemności" jednak przeniósł czas akcji do okresu Wojny w Wietnamie. Rolę główne otrzymali Martin Sheen (ojciec Charliego Sheena) i Marlon Brando (widoczny na zdjęciu powyżej) i co tu dużo mówić, zniszczyli mi każdy film o Wietnamie. Bo żaden film nie będzie taki jak "Czas Apokalipsy". Marlon Brando znany z "Tramwaju Zwanego Pożądaniem" i chyba najbardziej z roli Dona Vito Corleone w "Ojcu Chrzestnym" w "Czasie Apokalipsy" pokazał jak to jest być prawdziwym szaleńcem.
Zacząłem już mówić co nieco o fabule więc dlaczego nie zagłębić się w nią jeszcze bardziej?
Otóż gdzieś na granicę z Kambodżą zostaje wysłany Kapitan Benjamin L. Willard (Sheen) z zadaniem wyeliminowania Pułkownika Waltera E. Kurtza (Brando), który podobno kazał zastrzelić swoich żołnierzy i obwołał się przywódcą jednego z dzikich plemion zamieszkujących dżunglę. Misja wydaje się prosta, jednak grupa wojowników (w jej skład oprócz Kapitana wchodzą także surfer, kucharz i chłopak z Bronksu) idąc głębiej w wietnamską dżunglę natykają się na coraz dziwniejsze rzeczy. Żołnierze surfujący podczas bombardowania czy helikoptery grające "Cwał Walkirii" Wagnera to jeszcze nic. Dżungla robi się coraz dziksza, ciemność zaczyna pożerać świat a bohaterowie zauważają jak bezsensowne jest to co dzieje się wokół nich. Walka Willarda i Kurtza na początku wydaje się typową walką dobra ze złem, jednak potem to postać Sheena powoli zatraca się w sobie i zaczyna wątpić czy jego misja jest naprawdę konieczna.
"Apocalypse Now" (w sumie to bardziej pasujący tytuł, choć nasz nie jest najgorszy) to film ciężki i zmuszający do przemyśleń. Czy wojna ma w ogóle jakikolwiek sens? Ile warte są ideały człowieka? Czy apokalipsa może nastąpić w każdej chwili? Jak nisko może upaść człowiek? Te wszystkie pytania przewijają się przez cały film i zostawiają widza z godzinami przemyśleń. O ile "Jądro Ciemności" pokazywało problem segregacji rasowej i rasizmu jako takiego, "Czas Apokalipsy" pokazuje najgorsze ludzkie wartości i przygniata nimi widza z siłą trzech ton.
"Czas Apokalipsy" stał się ogromnym hitem również w naszym kraju. Wypuszczony w roku 1981 stał się fenomenem, który każdy chciał obejrzeć. Antywojenny wydźwięk i hit The Doors sprawiły, że film stał się kultowy już w tym samym roku. Władze starały się go zdjąć, ale każdy jak chciał obejrzał dzieło Coppoli. W tym okresie powstało też jedno z moich ulubionych (i najbardziej porażających mnie) zdjęć.
Górująca nad wszystkim nazwa kina "Moskwa" pokazuje kto tak naprawdę pociągał za sznurki w tamtym czasie, tytuł filmu mówi co działo się w kraju a czołg stojący na parkingu przed kinem to, jak rząd starał się prawo egzekwować.
To już koniec moich filozoficznych wywodów związanych z filmem. Pamiętajcie, wojna to nic fajnego. Zacząłem ten cytat fragmentem "The End" więc podobnie jak w "Czasie Apokalipsy" koło zostanie domknięte.
The end of laughter and soft lies
The end of nights we tried to die
This is the end…
The end of nights we tried to die
This is the end…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz